Główny Urząd Statystyczny w Rzeszowie w udostępnionym przez siebie komunikacie udostępnił informacje dot. sytuacji na rynku mieszkaniowym w styczniu 2020 roku.
Rok 2020 dla rynku nieruchomości pierwotnie zapowiadał się bardzo „obiecująco”. Podtrzymany z poprzedniego roku duży popyt na nowe mieszkania, nawet pomimo noworocznych podwyżek, dawał poczucie, że rynek nieruchomości Rzeszów 2020 nadal nie jest nasycony. Deweloperzy aktywnie planowali nowe inwestycje (o których możesz przeczytać m.in. tutaj), a zwieńczeniem dojrzałości rzeszowskiego rynku deweloperskiego wydaje się być rozpoczęcie budowy ponad 100 metrowego wieżowca Olszynki Park. W Rzeszowie budowało się tak wiele, że ku zaskoczeniu stolica innowacji okazała się być liderem wśród miast z największą liczbą deweloperów w całej Polsce. Jednymi słowy – wszystko kwitło „jak trzeba”.
Niestety wyniosłe modelowe plany, których realizację zakładano w obecnym roku zostały brutalnie powstrzymane przez epidemię wirusa COVID-19, który swe negatywne piętno odcisnął nie tylko na rynku nieruchomości ale niemal całej gospodarce. Choć na dzień pisania tego wpisu znajdujemy się w początkowej fazie epidemii (o ile tak to można określić) i ciężko przewidzieć jakie długoterminowe skutki ze sobą przyniesie to już teraz można założyć, że rok 2020 kojarzony będzie z właśnie krachem całej gospodarki. Rynek nieruchomości Rzeszów 2020 w pewnym sensie się zatrzymał – popyt drastycznie zmalał, a wiele zaplanowanych aktów zakupów nieruchomości zostało przełożonych (z powodu przerwy w pracy wielu kancelarii notarialnych). Czy deweloperzy sobie z obecną sytuacją poradzą i jak długo są w stanie znieść kryzys – czas pokaże.
Rynek nieruchomości Rzeszów 2020 – dane statystyczne
Przyszłości nie sposób przewidzieć ale przeszłość możemy w pełni zweryfikować. I tak przedstawioną na początku wpisu tezę, że rynek na początku roku kwitł w najlepsze potwierdzić możemy bazując na twardych danych.
Jak przedstawia w swoim komunikacie GIS Rzeszów w styczniu 2020 roku liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z analogicznym okresem z 2019 roku. Liczba mieszkań oddanych do użytku w tym okresie wzrosła o 6.9 % „in plus”.
Według danych w styczniu 2020 roku przekazano do użytkowania 771 mieszkań o łącznej pow. ponad 82 tyś. mkw. Liczba nowo wybudowanych mieszkań, w porównaniu ze styczniem 2019 r., wzrosła o 50 lokali.
Jeśli chodzi o przeciętną wielkość mieszkań oddanych do użytku w styczniu br. to wyniosła ona 106.6 m2, z tego:
– 140.3 m2 – w budownictwie indywidualnym,
– 50.3 m2 – w budownictwie przeznaczonym na sprzedaż lub wynajem,
– 40.7 m2 – w budownictwie komunalnym.
Najwięcej mieszkań w przekroju terytorialnym oddano oczywiście w Rzeszowie (256) i powiecie rzeszowskim (96) co raczej nikogo nie dziwi.
Jeśli chodzi o liczbę mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia to wyniosła 797 (styczeń 2019 – 810). Co ciekawe – w styczniu 2020 rozpoczęto budowę 793 mieszkań w porównaniu do 376 lokali w 2019 roku. Jak widać entuzjazm był spory!
Powyższe dane potwierdzają, że inwestorzy albo wierzyli w dalsze podtrzymanie sprzyjającej koniunktury albo spodziewając się przystopowania rynku chcieli maksymalnie wykorzystać jego ostatnie korzystne walory.
Ciekawe może być także porównanie powyższych danych z początkiem 2018 roku, które w analogiczny sposób opisane zostały we wpisie dotyczącym koniunktury na początku 2018 roku.
Czy obecna, bądź co bądź dla wszystkich tragiczna sytuacja, okaże się „zabójcza” dla rzeszowskich deweloperów? Mam nadzieję, że nie. Zwłaszcza, że w najbliższych miesiącach miały zostać ogłoszone budowy kolejnych ciekawych inwestycji. Oby obecna sytuacja zakończyła się „w miarę” pomyślnie i koniec końców okazała się wyłącznie kubłem zimnej wody mającej na celu schłodzić nagrzany od kilku lat rynek.
A jaka jest Twoja opinia co do przyszłej koniunktury na rynku nieruchomości?
